Forum WSR Apocalyptica Strona Główna WSR Apocalyptica
Nowa odsłona WSR Star Horses wita!
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Przygotowanie do stępa hiszpańskiego by Auraya

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WSR Apocalyptica Strona Główna -> Archiwum / Boks VIII-b
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Skrzydło




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:36, 06 Sty 2012    Temat postu: Przygotowanie do stępa hiszpańskiego by Auraya

Dzisiaj Sin miał przejść na wyższy poziom umiejętności.
Postanowiłam przejść z nim od zwykłego wyrzutu nogi do majestatycznego kroku hiszpańskiego, jednak najpierw musieliśmy to poćwiczyć. Kolorowy potrafił już robić wyrzut nogi na obie strony bez użycia linki zarówno na komendę dotykową jak i słowną.

Po przyjeździe do stajni skierowałam się do siodlarni. Wzięłam stamtąd chrupki, kantar, linę, i tym razem dwa palcaty. Potem zatargałam to do stajni.

Singing już czekał. Wyczyściłam go od stóp, to znaczy kopyt, do głów. Jego sierść lśniła jak gwiazdy w odmętach nieba... No ale dość tych porównań. Przypomniałam sobie, że nie wzięłam najważniejszej na dzisiaj rzeczy: Siodła! Tak tak, dzisiaj zaczynamy pracę pod siodłem.

Skoczyłam więc szybko do siodlarni po siodło i czaprak Miśka. Kiedy weszłam spowrotem do budynku, Singing nie wyglądał na zachwyconego tym, co trzymałam w rękach, ale nie protestował, kiedy go siodłałam. Zdziwiony był tylko tym, że nie ubrałam mu ogłowia zamiast kantara, kiedy już zaczęłam prowadzić go na halę.

Na hali przypomniałam Singingowi jeszcze na obie nogi wyrzut, po czym stwierdziłam, że jest gotowy. Wsiadłam szybko na jego grzbiet i przystąpiliśmy do pracy. Najpierw zrobiłam z nim trzy kółka stępu, żeby troszeczkę go rozgrzać. Potem zatrzymaliśmy się na środku hali; poklepałam go po szyi, aby dodać mu otuchy. Zsiadłam na chwilę żeby podnieść dwa palcaty, które wcześniej przywlokłam i wsiadłam spowrotem. Sin musiał się trochę dziwnie czuć, ponieważ chyba pierwszy raz w życiu siedział pod jeźdźcem w siodle i na kantarze z wodzami zrobionymi z prowizorycznie związanego uwiązu; poza tym jeździec trzymał w dłoni dwa palcaty. Poklepałam go jeszcze raz i przełożyłam po jednym palcacie do każdej ręki. Dałam sygnał na łopatce tym lewym, i powiedziałam góra, żeby Sinowi łatwiej było skapnąć się, co ma teraz robić .Podniósł nogę na połowę wysokości, ale zawahał się; nie wiedział czy pod siodłem ma się zachowywać wcześniej tak jak bez jeźdźca. Dałam mu sygnał jeszcze raz, aby potwierdzić wcześniejszą komendę. Misiek podniósł nogę wysoko do góry z niezłym impetem i opuścił ją. Wykonał to bardzo dobrze, dlatego wyjęłam z kieszeni chrupka i podałam go Kolorowemu. On zciamkał go z przyjemnością i stanął gotowy do dalszych komend. Tym razem dotknęłam palcatem jego prawej łopatki. Sin znów wyrzucił nogę wzorowo, ale od razu po opuszczeniu obrócił szyję po chrupka. Nie mogłam go nagrodzić za samowolkę, dlatego odciągnęłam liną jego wielki łeb i po prostu czule poklepałam go po szyi.

Powtórzyłam ćwiczenie. Dotknęłam lewym palcatem łopatki i tym razem dodałam też znak lewą łydką.Singing zrozumiał o co mi chodzi i zrobił wyrzut. Od razu po tym, jak go wykonał, uruchomiłam prawy palcat oraz łydkę. Sin chyba zrozumiał, o co mi chodzi, ale nie starczyło mu równowagi, aby zaraz po lewej podnieść tak wysoko prawą nogę, i prawie się wygrzmocił. Zaraz się pozbierał, a ja powtórzyłam znak z prawej strony. Sin zareagował, ale znów nie był w stanie od razu potem unieść lewej.

Jednak tym razem zrozumiałam, w czym tkwi szkopuł. Sin potrzebował ruchu do przodu podczas pierwszego wyrzutu, inaczej potem tracił równowagę i nie mógł od razu wykonać drugiego wyrzutu. W mojej głowie narodził się chytry plan...

Niestety zaraz potem spojrzałam na zegarek i uświadomiłam sobie, jak jest późno. Zrobiłam jeszcze tylko jeden wyrzut i nagrodziłam Kolorowego, bo bardzo się przyłożył. Zsiadłam z niego i poszłam z nim do stajni. Tam rozczyściłam mojego malucha i dałam mu jeszcze dwa chrupki. Sprzątnęłam sprzęt i zaprowadziłam Sina do boksu. Pogłaskałam go i odjechałam, ale postanowiłam szybko do niego wrócić...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WSR Apocalyptica Strona Główna -> Archiwum / Boks VIII-b Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin